Wakacje w tym roku są inne niż dotychczas. Planowanie urlopu nie jest takie oczywiste i proste jak do tej pory, bo towarzyszy nam wiele obaw. Przede wszystkim nasuwa się pytanie: czy to bezpieczne? Sama cały czas nie jestem do końca pewna. Nie zmienia to faktu, że całe lato przed nami i niezależnie czy wybieramy się na dłuższe wakacje, weekend, czy zostajemy w domu, to dzieciaki trzeba czymś zająć. Warto mieć coś w zanadrzu na deszczowe dni, na bliższe lub dalsze podróże samochodem i oczywiście do zabawy na powietrzu, wiec siłą rzeczy trzeba się zaopatrzyć w zabawki na wakacje.
Nasze plany w tym roku obejmują wyłącznie wypoczynek w Polsce. Planujemy kilka dni nad morzem i parę innych wypadów weekendowych, choć jeszcze nie wszystkie kierunki ustaliliśmy.
Gdy pakujemy i organizujemy zabawki na wakacje, warto pamietać o pewniakach.
Kiedy masz już dzieci, to wiesz, że wakacje to inwestycja nie tylko w miejsce, ale przede wszystkim w rozrywkę. Oprócz zabawy na świeżym powietrzu, lodów, wypadów do zoo, czy nad wodę, nie obejdzie się bez zabawek. Na pewno będziemy zabierać ze sobą dotychczasowe pewniaki, które zawsze gwarantują dobrą zabawę. Nie obędzie się też bez kilku nowości, które sprawdzą się, gdy zacznie doskwierać nuda.
Telefon to podstawa
Zwłaszcza, gdy jest się poza domem! Obecnie dzieciaki nie znają czasów, przed telefonami komórkowymi i internetem. Mikoś nie może uwierzyć, że kiedyś nie było internetu czy tabletów i pyta:
– Mamo, a co było zamiast?
– Yyyy Synku, było podwórko, koledzy i koleżanki i gra w kapsle. A telefon był na kablu 😀
Więc jemu się wydaje, że matka to w erze dinozaurów się urodziła, hahaha.
Tak czy inaczej, wychowujemy dzieci w dobie wysoko rozwiniętych technologii, ekranów i już małe kajtki wyciągają ręce po telefony. Co zrobisz, takie czasy. I tu wkracza telefon dla dzieci. Żeby nie było, z dźwiękami. Tak jak telefon mamuśki ma silikonową obudowę. a z przodu przyciski imitujące układ kafelkowy.. No aż sam się prosi żeby z niego dzwonić. W podróży niezastąpiony, bo można zadzwonić do Baby Iwony i poskarżyć się, że jednak za mało postojów było 🙂
Telefon Janod do kupienia tutaj.
Kieszonkowa gra Mini Memory
Wychodząc z domu, zawsze fajnie jest mieć w torbie kilka zabawek w formacie mini. Wiem, przetestowałam, sprawidziłam. Możecie mi wierzyć, to zawsze ratuje sytuacje. Szczególnie teraz, kiedy mam dwóję dzieciaków, doceniam wszystko w małym formacie. Można nimi wypełnić torbę i mieć kilka asów w rękawie. A pakując zabawki na wakacje, często zajmowane przez nie miejsce ma duże znaczenie.
Mini Memory Mudpuppy świetnie się nam sprawdza już od ponad roku. Gra polega na kompletowaniu par kart z jednakowymi obrazkami. Na wakacje też je zabierzemy.
Są też motywy min.księżniczek, jednorożców, dinozaurów, piesków i zwierzaków, a więc dla każdego coś fajnego.
Mini Memory kupisz tutaj.
Drewniana dżdżownica do ciągnięcia
To jedna z tych zabawek, którą małe dzieci uwielbiają. Wszystko co da się ciągnąć lub pchać jest dla maluchów niezwykle interesujące. Nasza zabawa z dżdżownicą zaczęła się od spaceru po całej długości mieszkania. Bardzo szybko I. odkryła, że odwłok tego uroczego robala jest w pełni obrotowy i można go wykręcać na wszystkie strony. Wtedy zaczęła się najlepsza zabawa 🙂
No i oczywiście ten kto mnie zna, wie, że jak zawsze w zabawkach Janod doceniam gumowane kółeczka, które nie rysują podłogi 🙂
Drewnianą dżdżownicę Sweet Cocon kupisz tutaj.
Magnetyczne konstrukcje
To jest jedna z fajniejszych zabawek dla małych miłośników układanek – zwłaszcza w podróży. Ta z motywem dinozaurów była już z nami w Bułgarii i zapewniła spokojny lot samolotem. Ponieważ w tym roku temat kosmosu jest bardziej on top, postawiliśmy na motyw rakietowy. Układanki są magnetyczne, w środku pudełka z znajdują się dwa tła, na których można konstruować to, co podpowiada wyobraźnia, nie tylko wg szablonu. Uwielbiam w tej zabawce to, że pudełko jest metalowe. Dzięki temu ani piasek, ani woda jej nie szkodzą i śmiało można ją zabrać nawet na plażę.
Magnetyczne konstrukcje Mudpuppy kupisz tutaj.
Wieża z Żyrafką Sophie
O drewnianej piramidce z uroczą Żyrafką Sophie pisałam Ci już tutaj. Niezmiennie to jedna z najukochańszych zabawek Igutki i dlatego postanowiłam umieścić ją w tym zestawieniu, bo z pewnością zabierzemy je na tegoroczne wyjazdy. Otwory o różnych kształtach oraz piękne ilustracje ze zwierzątkami sprawiają, że dziecko chętnie po nią sięga, a na obecnym etapie uczymy się też te zwierzątka naśladować. Jej olbrzymim atutem jest również to, że jeden z boków klocków jest pusty i można je składać wkładając jeden w drugi przez co zajmują niewiele miejsca.
Wieżę kupisz tutaj.
Wielofunkcyjna pluszowa książeczka Louise i Przyjaciele
Bardzo dbam o to, żeby moje dzieci od samego początku jak najczęściej przeglądały książeczki, dużo czasu poświęcamy też na czytanie. Wszystko po to, by rozbudzić w nich miłość do książek i literatury. Ta książeczka również jest z nami od dłuższego czasu. Początkowo oglądałyśmy i bawiłyśmy się nią razem, teraz Igutka często sama podejmuje próby dopasowania odpowiednich postaci do obrazków. To kolejna zabawka nie tylko na chwilę. Za jakiś czas przejdziemy do opowiadania całych historii o przygodach Louise i jej przyjaciół, z którymi będziemy zaglądać na basen i robić zakupy.
Książeczka do kupienia tutaj.
zabawki na wakacje
Plażowa łopatka Scoopi do zadań specjalnych
Zabawki Quut znacie już z tego wpisu. Niezmiennie uważam, że są genialne, a ich design naprawdę wymiata. Łopatka Raki z uwagi na gabaryty została przekazana Igutce, a Mikoś w zamian stał się dumny posiadaczem dużej łopatki Scoopi z sitkiem. No taki rozmiar dla przedszkolaka, to ja rozumiem! Na pewno rewelacyjnie sprawdzi się przy wypadach nad wodę, zwłaszcza nad morzem.
Łopatkę z sitkiem Scoopi i inne zabawki Quut kupisz tutaj.
Kubeczki do kąpieli Dżungla Lilliputiens
Kubeczki do kąpieli to must have każdego malucha. Te neoprenowe są o tyle fajne, że nie zajmują miejsca w torbie, nie ważą praktycznie nic i łatwo je zabrać na plażę czy basen. Do tego są niezwykle mięciutkie i unoszą się na wodzie. Dzięki otworom można przelewać z nich wodę, tworząc np. deszczową fontannę lub konewkę. W piasku również świetnie się sprawdzają. Po zabawie wrzucam je do pralki i są gotowe na kolejny raz na wodą albo na zabawę podczas wieczornych kąpieli.
Kubeczki kąpielowe Lilliputiens kupisz tutaj.
Gra w zbijanie puszek
Jak lato, to koniecznie zabawy outdoorowe. Lubimy grę w bule, badmintona, grę w piłkę, piaskownicę. To klasyka. Za mojego dzieciństwa grało się w również w zbijanie puszek. Jak zobaczyłam te cudeńka, to wiedziałam, że musimy je mieć. Gra polega na zbiciu jak największej ilości puszek z większej odległości, do czego służą piankowe piłeczki (choć wiadomo, że z przedszkolakiem większa odległość miewa naprawdę różny wymiar). 🙂 Wygrywa oczywiście ta osoba, która strąci ich więcej.
Same puszki są śliczne, ozdobione leśnymi zwierzątkami – zajączkiem, sarenką, jeżykiem, niedźwiadkiem, dzikiem i liskiem.
Grę Janod zbijanie Puszek – Las kupisz tutaj.
Zabawki na wakacje