Wiecie już od dawna, że gotowanie jest dużą częścią naszego życia i poniekąd małą pasją. Stale czegoś próbujemy, kolekcjonujemy książki kucharskie, a Maciek z miłością piecze. Ciasta, najlepsze na świecie gofry i oczywiście pieczywo.
Ja zaś gotuje, próbując swoich sił w różnych kuchniach, od włoskiej, niekiedy aż po gruzińską.
Kiedy pokazałam na instastories kilka ujęć z gotowania makaronu z pesto, otrzymałam od Was pytania o przepis.
Uznałam, że nie mogę się nie podzielić z Wami czymś tak pysznym.
U nas w domu od bardzo dawna pesto jest dosyć częstym daniem, miedzy innymi z uwagi na to, że jest przepyszne, błyskawiczne i zawsze się sprawdza. Jest też asem w rękawie na niezapowiedzianych gości. Smakuje dzieciakom, a dorosłym wraz z lampką wina pobija podniebienia.
Z czasem na skutek potrzeby dopasowania dania do naszego malucha, który wcinał pesto już po pierwszym roku życia, pozmienialiśmy kilka składników, minimalizując chociażby ryzyko uczuleń. Teraz zajada już najcześciej z orzechami i parmezanem, ale swego czasu szukaliśmy różnych alternatyw. W poniższym przepisie znajdziesz zatem wskazówki dotyczące zamiennych produktów, jeśli Ty lub Twoje dziecko jesteście alergiami, lub np jesteś w ciąży i nie możesz jeść produktów niepasteryzowanych. Wszystkie warianty były przez nas wypróbowane.
na 3-4 porcje będziesz potrzebować:
1 doniczkę świeżej bazylii, im większa tym lepsza oczywiście
60-70 ml oliwy z oliwek extra virgin, ja wybieram najczęściej wariant delicate / neutrale, bez goryczki, jako że moje dziecko nie przepada za tak wytrawnym smakiem. Możesz oczywiście użyć extra virgin z goryczką, będzie równie dobra.
1 ząbek czosnku, nie za duży, nie za mały.
sól morska
ok 20 g podprażonych orzeszków piniowych, ale równie dobrze możesz użyć prażonych pestek dyni lub pestek słonecznika.
10 g tartego paremezanu. Jeśli nie możesz wykorzystać serów niepasteryzowanych, polecam bursztyn, szafir lub cheddar vintage, wszystkie mają również fajny smak a w składzie mleko pasteryzowane.
400 g ulubionego makaronu np fussili, penne lub orechetti
opcjonalnie suszone pomidory w oleju, mozęsz dodać ten olej zamiast oliwy, co zdecydowanie wzbogaci smak pesto.
Przygotowanie…
… jest banalnie proste. Składniki na pesto wrzucamy do blendera i ciach miksujemy.
Makaron gotujemy al dente w solidnie osolonej wodzie, ma być jak woda morska. Gotowy odcedzony makaron umieszczamy w misce i zalewamy wcześniej przygotowanym pesto. Nakładamy na talerze i oprószamy odrobiną parmezanu lub innego sera.
Pytałyście również o nasz blender. Niezmiennie od dawna korzystam z BabyCooka. Sprawdził się kiedy Mikuszon był mniejszy i nadal dzielnie nam służy do różnego rodzaju past, deserów.
BabyCook kupisz TUTAJ.
1 COMMENT
Dietetyk Na Walizkach
4 lata ago
Dobra alternatywa dla sklepowych produktów 🙂