Nie ma nic piękniejszego w dziecięcym świecie, niż ich niezmącona wiara we wspaniałe postacie, dobre i szlachetne, a przede wszystkim wiara w świętego Mikołaja. Jest w tym w jakaś niezwykła magia, która sprawia, że święta stają się bardziej wyjątkowe. Dla nas – rodziców, to też wyjątkowy klimat kupowania i chowania prezentów “w bezpieczne miejsce”, pakowanie ich późnym wieczorem, a potem podkładanie w Wigilię pod choinkę, gdy tylko dziecię wyjdzie z pokoju. I ten błysk w oczach dziecka, gdy już wie, że Święty Mikołaj przed chwilą tu był i o nim pamiętał. Uwielbiam to przeżywać razem ze swoim dzieckiem.
Sama jako dziecko wierzyłam w Świętego Mikołaja. Nie pamiętam co prawda jak długo, ale pamiętam te oczekiwania. Razem z bratem pisaliśmy oczywiście listy, jak chyba każde dziecko. W okolicach świąt rodzice zabierali nas do domów towarowych lub do Kidilandu przy Placu Konstytucji w Warszawie. To było magiczne miejsce, gdzie zabawki były ustawione niemal pod same sufity, a wybór całkiem jak we współczesnych sklepach typu Hamleys. Jako mała wielbicielka lalek Barbie stałam w zachwycie ogarniając ogrom tego co tam było, a była to cała jedna sala. Po środku tej sali chodziła pani przebrana za lalkę Barbie księżniczkę i do dziś pamiętam tę przepiękną tiulową sukienkę. Dostałam od niej wówczas katalog z lalkami, którego strzegłam jak największego skarbu. Mogłam przeglądać go godzinami i marzyć o tym, które lalki zamieszkają w moim pokoju.
W tym samym czasie rodzice bacznie nas obserwowali, by poznać nasze największe marzenia.
Pamiętam, jak bardzo się cieszyłam z lalki w hawajskim stroju. To była moja pierwsza wymarzona lalka, którą dostałam właśnie pod choinkę. Pamiętam też różową jadalnię dla lalek, która na blacie miała lustrzaną naklejkę. Potem był jeszcze domek dla lalek, który stał w moim pokoju bardzo długo po tym, jak przestałam się nim bawić, bo nie mogłam się z nim rozstać. No cóż, siła sentymentu.
Tak czy inaczej, kwestia istnienia Świętego Mikołaja była kluczowa, a także pisania do niego listu i zostawiania na parapecie. W nocy w magiczny sposób znikał i Mikołaj wszystko już wiedział. Nie pamiętam czy Święty Mikołaj nam odpisywał. Ale obecnie Mikołaj jest bardzo postępowym facetem, zdigitalizowanym i nie dość że odpisuje, to nawet filmy nagrywa. I taką też niespodziankę w postaci listu od Świętego Mikołaja postanowiłam w tym roku sprawić swojemu dziecku. Z trzech powodów:
Po pierwsze dlatego, że święta są wyjątkowym czasem, pełnym pozytywnych emocji i warto celebrować te wszystkie magiczne chwile, póki dziecko jest małe i wierzy. Dzieci niestety bardzo szybko rosną i wyrastają z zabawek, ikon dzieciństwa i tej słodkiej niewinności. Szybciej niż nam się wydaje.
Po drugie, możemy przeżywać to wszystko razem z nimi i sami na powrót poczuć się dziećmi, przypomnieć sobie to wszystko, o czym zapomnieliśmy.
Po trzecie i pewnie najbardziej kuszące dla rodziców – możemy dziecku powiedzieć Bądź grzeczny, bo Mikołaj patrzy – sam słyszałeś jak mówił. I mamy większe szanse na grzeczne dziecko przed świętami 😀
Zamówienie video od Świętego Mikołaja jest banalnie proste. Musisz wejść na stronę TUTAJ i wybrać, który scenariusz odpowiada Wam najbardziej. Potem wybierasz imię dziecka, wiek, co Mikołaj ma powiedzieć, dodajesz zdjęcia dziecka, wymarzonego prezentu, może być też domu, rodzica. Na koniec wystarczy dokonać płatności (niecałe 30 zł) i po kilku godzinach mamy spersonalizowane video od Świętego Mikołaja.
Wrażenia?
Moje dziecko oglądając trzęsło się z radości. Cieszyło się, że Św Mikołaj wysłał wiadomość właśnie do niego i mówiło, że będzie grzeczne, żeby dostać wymarzony prezent, o którym Św Mikołaj wie! Bo czytał jego list!
Zaś z mojej perspektywy, to rewelacyjny sposób na wzmocnienie magii świąt i podarowanie najwspanialszych emocji. Nie ma co się zastanawiać, bo naprawdę warto.
Jeśli preferujesz formę listu, to oczywiście również możesz wybrać tę opcję, znajdziesz ją TUTAJ. Choć ja będę gorąco namawiać na video, bo to absolutny sztos 😉
A jeśli szukasz inspiracji na niebanalne prezenty, koniecznie zajrzyj TUTAJ.
Zostaw komentarz!