TOP
acquistare generico vermox €45.70
DZIECKO

Prezenty na Dzień Dziecka dla maluchów i starszaków

W tym roku Dzień Dziecka po raz pierwszy obchodzimy podwójnie! Jest co świętować, będą lody dla starszych i sen na świeżym powietrzu dla młodszych. Dla wszystkich zaś będą niespodzianki.

Dziś chciałam pokazać Wam nasze ostatnie zabawkowe hity nad hitami, a nuż staną się dla Was inspiracją do prezentów na Dzień Dziecka. Będzie o tych dla najmniejszych i dla tych nieco starszych łobuzów.

MagnetiBook

Dla tych co nie znają tej jednej z flagowych układanek Janod, to nieco przybliżę. Magnetibook to układanka, w której okładka jest magnetyczną tablicą, do której przyczepiamy różne elementy, tworząc obrazki z załączonych kart lub… z wyobraźni 🙂 Ten nasz MagnetiBook jest z nami już blisko rok, ale Mikoś niezmiennie pozostaje absolutnym fanem tematów motoryzacyjnych. Opanował już wszystkie kombinacje z kart i teraz często tworzy własne – to zdecydowanie najfajniejsza funkcja tej zabawki, bo dzięki temu zdecydowanie się nie nudzi.
Nasz był z nami w Chorwacji i w dużej mierze uratował dwudniową podróż autem. Oczywiście motywów jest więcej niż ten jeden, dla każdego coś fajnego. Niech tylko Iga urośnie, mam już na oku Księżniczki 🙂
Kupicie je TUTAJ.

Metrowe puzzle z pojazdami

Pozostając w temacie pojazdów, nie mogę nie wspomnieć o tych puzzlach. Marka Mudpuppy jest nam bliska od bardzo dawna, uwielbiamy ich puzzle i gry, za jakość i pomysłowość. To między innymi tej marki mamy nasze ukochane puzzle w kształcie państw z mapą Europy. Te też są rewelacyjne, choć nieporównywalnie prostsze i sprawdzą się u tych najmłodszych przedszkolaków. Mikoś już jako weteran puzzlowy układa je w kilka chwil.
Do kupienia TUTAJ.

Mini Memory

Pozostając jeszcze przy marce Mudpuppy, godne polecenia jest Mini Memory. To już nasze drugie, pierwsze mieliśmy z dinozaurami, ale mały gapa zgubił na wakacjach. Teraz wybrałam dla niego motyw pojazdów, a jakże! Niezmiennie piękne obrazki, znane nam już z puzzli patyczków, które również mamy i uwielbiamy. Doceniam niewielkie rozmiary tej gry, bo mogę ją nosić w torebce, a przydaje się w momentach, kiedy np czekamy w knajpce na obiad. Świetnie też sprawdzają się w podróży lub na zabicie nudy na plaży 🙂 Oczywiście są też inne motywy, np jednorożce czy zwierzątka.
Do kupienia TUTAJ

Puzzle w walizce Janod, oczywiście z Pojazdy (100 elementów!)

A jakże! Wiem, trochę u nas monotematycznie, ale co poradzę, taki fan autek, karetek, policji i wyścigów. Te puzzle są już zdecydowanie trudniejsze, mój niespelna pięciolatek za pierwszym razem potrzebował wsparcia przy układaniu, ale kolejne poszły mu już gładko. To nasze pierwsze puzzle w walizce od Janod, ale czuję że na pewno nie ostatnie. Piękna ilustracja i wykonanie sprawiają, że ukłądanie ich jest mega przyjemne.
Do kupienia TUTAJ.

Laweta, stacja benzynowa i wyścigówki od Janod

Stacja benzynowa vel garaż oraz wyścigówki Janod są już z nami od prawie trzech lat i niezmiennie pozostają w Mikosia top of the top zabawek. Ostatnio uzupełniliśmy jego motoryzacyjne miasteczko o lawetę. Laweta uzupełniła kolekcję wyścigówek o kolejne cztery, więc teraz wyścigi to już całe wydarzenie. Na torze dzieją się wypadki, ale to nic bo laweta zabiera je na stacje benzynową, gdzie z pomocą czeka mechanik. Achhh kocham tę jego wyobraźnię 🙂 Wszystkie te zabawki wykonane są z drewna i niezmiennie urzekają mnie swoim retro stylem. Uważam, że są doskonałą alternatywą dla tych metalowo plastikowych, a ich żywotność (u nas w domu!) jest zdecydowanie dłuższa.
Drewniana Laweta Janod do kupienia TUTAJ.
Stacja benzynowa Janod do kupienia TUTAJ.
Wyścigówki Janod do kupienia TUTAJ.

Dobra, starszaki starszakami, ale niemowlaczka też swoje zabawki ma! Póki co Iga dopiero zaczyna chwytać zabawki, obserwuje je, ale na taką zabawę na całego to jeszcze wcześnie. Niemniej jednak już teraz wybieramy dla niej takie zabawki, które obecnie z radością obserwuje, a za kilka miesięcy będzie już bawić na całego.

Miś z pozytywką i piesek komforter Sigikid

Niemal od urodzenia Igi towarzyszą nam dwie zabawki – obie niemieckiej marki Sigikid. Nie wiem czy znacie tę markę, ale ma wspaniałe rzeczy dla niemowląt – komforterki, grzechotki czy zawieszki do wózków. Piesek komforter był pierwszą zabawką Igi, z którą maleńka spała w łóżeczku. Mięciutki, w przyjemnych dla oka kolorach i w kontrastowe paseczki – miłość Igutki i pewnie każdego maluszka.
Drugą zabawką od pierwszych dni jest Miś z pozytywką. Często zabieramy go na spacery do wózka, a dźwięki przyjemnej pozytywki bywają ukojeniem w chwilach płaczu. To co jeszcze mnie totalnie urzeka w tej pozytywce to możliwość wyjęcia ze środka mechanizmu do prania miśka. Doceni to każda mama 🙂
Piesek Sigikid do kupienia TUTAJ.
Miś z pozytywką Sigikid do kupienia TUTAJ.

Jednorożce Louis Lilliputiens – grzechotka i przytulanka aktywizująca

Na deser zostawiłam sobie absolutnie dziewczyński klimat – jednorożce. Niejednokrotnie wspominałam nam moim Instagramie, jak wielka jest moja radość z posiadania córki, bo w końcu spełnię swoje wszelkie fantazje na temat różowego 🙂 Od niedawana w Polsce dostępne są piękne zabawki belgijskiej marki Lilliputiens. Jestem nimi absolutnie oczarowana, bo są wspaniale wykonane, z dbałością o detale. Są też bardzo przemyślane. Co więcej od razu zaciekawiają nawet najmłodszych. Moja Iga od razu chwyciła w ręce grzechotkę i od razu stała się jej ulubioną.
Z ich dosyć szerokiej oferty wybrałam dla Igutki jednorożce, choć były też żyrafki, lwy, lisek czy flaming. No ale wiadomo, że jednorożce są najbardziej słitaśne 🙂

Grzechotka – gryzak od razu przypadła nam do gustu. Grzechotanie jest delikatne i miłe dla ucha, a łapki jednorożca przyjemnie szeleszczą. Samo kółeczko będące jednocześnie gryzakiem daje się łatwo złapać nawet tym malutkim rączkom.
Do kupienia TUTAJ.

Przytulanka aktywizująca to absolutny sztos. Ma masę elementów, które zaskakują ciekawskiego malucha. Od szeleszczącego motylka na nóżce (bo przecież skrzydełka szeleszczą), przez bransoletki obręcze na łapce, które z powodzeniem mogą stanowić gryzaki, po małą sówkę schowaną w kieszonce na brzuszku. Jest też lusterko, a w rączce z naszytym ptaszkiem znajduje się grzechotka wydająca dźwięk małego pisklaka (!!!).
Dla nas ta przytulanka nie ma sobie równych 🙂
Do kupienia TUTAJ.

 

Ania Brzozowska

Cześć, mam na imię Ania i bardzo się cieszę, że mogę gościć Cię na moim blogu. Jeśli spodobało Ci się tutaj, to zostań z nami na dłużej, będzie nam bardzo miło :) Polub slodkiciezar.pl na Facebooku Polub slodkiciezar.pl na Instargarmie Do zobaczenia! :)

«

»

1 COMMENT

Zostaw komentarz!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Instagram