Twoje dziecko ogląda bajki na YouTube? Musisz o tym wiedzieć!

Tak, moje dziecko ogląda bajki. Ogląda je zarówno w TV, jak i na urządzeniach mobilnych. Często wtedy, kiedy potrzebuję ukraść dla siebie chwilkę.  Sporadycznie gdy jest znudzony jazdą samochodem i zaczynamarudzić. Absolutnie nie czuje się z tym źle, bo przecież to tylko bajki, a nie używki. Jednak okazuje się, że oglądanie nawet ulubionych bajek może wpłynąć negatywnie na dziecko. Czemu? Niekiedy treści którymi są przerywane, już nie koniecznie są dla dziecka odpowiednie (zwłaszcza małego!). I najczęściej kryją się pod miłą dziecięcą muzyką, tym samym usypiając naszą rodzicielską czujność. Czy zatem bezpieczny YouTube jest Świętym Graalem?

Czasami to jedyny ratunek w kryzysowej sytuacji

Założę się, że nie jestem w mniejszości gdy powiem, że moje dziecko ogląda bajki. Np. podczas długiego oczekiwania na wizytę u lekarza lub męczącej podróży. Zresztą znam wielu rodziców, którzy podobnie jak i ja, wykorzystują telefon jako ostatnia deskę ratunku w chwilach kryzysu. I to właśnie bajki, a nie gry towarzyszą maluchom najszybciej. Amerykanie są od nas krok do przodu, bo mają apkę YouTube Kids. Apka ma z założenia ma serwować najmłodszym wyłącznie dostosowany dla nich kontent, ale nie bardzo się to sprawdza. W rzeczywistości ta jak i wiele innych aplikacji nie jest do końca szczelna. Zdarza się, że przepuszcza treści, które do złudzenia przypominają bajki kochane przez dzieci. W rzeczywistości są ich drastyczną modyfikacją. Tak było w przypadku Świnki Peppy, która podczas wizyty u dentysty została okrutnie potraktowana igłą, a następnie drastycznie usunięte wszystkie zęby. Kolejna była tzw. ElsaGate, kiedy to pomiędzy bajkami pojawiał się filmik z księżniczką z Krainy Lodu, pokazaną jest w scenach pornograficznych.

Jak to możliwe, że filtry przepuszczają takie treści?

Każdy system i każdy filtr może zostać zhakowany. W efekcie dzieci trafiają właśnie na takie materiały umieszczane w feedach. Co więcej, często kanały skupiające takie treści mają bardzo niepozorne nazwy np. Super Kids TV. Z pozoru wydaje się, że to bezpieczny kanał z treściami edukacyjnymi, piosenkami, gdzie na coverach filmików uśmiechają się zachęcająco ulubione postacie oraz radosne dzieci, a w rzeczywistości to przesycone agresją antybajki.

Wygląda niewinnie, a nawet zachęcająco, prawda? A teraz spójrz, jakie to edukacyjne treści i piosenki znajdują się na tym kanale:

Przerażające, prawda? A w tytule ulubieni bohaterowie dzieci – Elsa czy Psi Patrol. Na innych, podobnych kanałach znajduje się ukochana przez dzieci Myszka Miki pijąca urynę z toalety, przeżywającą atak demonów czy będącą ofiarą katastrofy kolejowej. A wszystkie te anty bajki wyświetlane są naszym dzieciom zaraz po tych, które sami wybieramy.

Pozostaje jedno najważniejsze pytanie:

Co mogę zrobić, aby uchronić swoje dziecko przed takimi treściami?

Po pierwsze i najważniejsze: przełącz się na TRYB OGRANICZONEGO DOSTĘPU inaczej tryb bezpieczny.
Jest to tryb, który blokuje nieodpowiednie treści. Aktywowanie go jest bardzo proste, ale należy pamiętać, że trzeba go włączyć na każdej użytkowanej przez dziecko przeglądarce – czyli osobno na telefonie, osobno na tablecie i komputerze. W tym wypadku tryb obejmuje wszystkie usługi googla, a więc i w samej przeglądarce dziecko nie trafi na nieodpowiedni dla siebie content. W zależności od przeglądarki, wystarczy wejść w ustawienia konta i przełączyć tryb, lub zjechać na sam dół, gdzie w starszych wersjach przeglądarek znajduje się opcja przełączania (w stopce). Jeśli nadal nie macie problem z odnalezieniem tej opcji, wszelkie informacje znajdziecie w dziale pomoc – TUTAJ.

Ustaw własną playlistę bajek, które są bezpieczne dla dziecka, oczywiście opierając się na jego ulubionych bohaterach. Dzięki temu będziesz mieć kontrolę nad tym, co jest puszczane kolejno po sobie i zminimalizujesz ryzyko, że dziecko trafi na fake bajki. W połączeniu z ograniczeniem dostępu, powinien stanowić bezpieczne rozwiązanie.

Jeśli trafisz na zły content, zgłaszaj go! Dzięki temu takie treści są przez YT blokowane lub usuwane, a czasem nawet skutkują usunięciem całego kanału.

Jeśli Twoje dziecko ogląda konkretne bajki produkowane czy emitowane przez konkretne stacje telewizyjne,  to najlepiej ściągnij aplikacje tych stacji, przez co dostęp do treści będzie oparty wyłącznie na bezpiecznym video.
Choć często nie jesteśmy tego świadomi, to wiele stacji ma swoje apki na mobile i oferuje sporo darmowych odcinków np. BabyTV.

Możesz również przełączyć się na serwisy VOD. Obecnie coraz częściej operatorzy razem z abonamentem dają dostęp do Netflixa, na którym nie brakuje treści dla dzieci. A ponieważ serwis jest pozbawiony reklam i dodatkowo ma tryb dziecięcy, to możemy być spokojni o to, co trafi przed oczy maluchowi.

Niezależnie od tego, czy mamy już tryb ograniczony, czy też korzystamy z serwisów VOD, nie powinniśmy zostawiać dziecka bez kontroli. Nadzór nad tym jakie treści trafiają do dziecięcego umysłu powinien stanowić dla nas rutynę i być całkowicie naturalny.

Czujność przede wszystkim

Pamiętajmy, zastosowanie powyższych kroków zwiększa bezpieczeństwo dziecka, ale nie zwalnia nas z zachowania czujności. Skupmy się na tym i na dzieciach. Bo dzieci są ważne i to jak postrzegają świat dzięki dostarczanym bodźcom, zwłaszcza gdy zamiast edukacji odbierają agresję i ból, co może skutkować chociażby lękami. Bądźmy ostrożni i wyczuleni, reszta może poczekać.

bajkibezpieczeństwodziecko